takie tam nasze bakowe.
nie ma to jak wstać po głupim śnie, iść do głupiej szkoły, wrócić z głupiej szkoły
i całe po południe przeleżeć na huśtawce gapiąc sie w niebo.
a jak widziałam jakiś samolot, to sobie wyobrażałam, jak jest w środku:
jaki film im teraz leci, czy może na ekranie jest informacja, ile km już przelecieli i ile czasu lotu jeszcze zostało, czy rozpakowali kocyki i poduszki, jakie mają jedzenie i czy zostawili sobie batonika na później.
i czy osobom w środku jest smutno czy wręcz przeciwnie, a może śpią.
przy moi lolita, send me on my way, i do, i takie tam, "mam słuchawki, już Cie nie słysze", do pełni szczęścia brakowało mi tylko jednego.
ide wyprowadzić piesa, wieczorny spacer jeszcze mnie dobije :)
Użytkownik syymphony
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.