taki widok miałam przed oczami 16 czerwca, siedząc w samolocie
najlepszy moment oczekiwania w moim życiu - kiedy w końcu będę szła z tą walizką przez lotnisko, kiedy wyjdę i zobaczę tatę, kiedy poczuję gorące powietrze Chicago?
nigdy tego nie zapomnę.
tak to wszystko szybko zleciało, wróciłam, też zleciało i już jutro znów będę musiała się żegnać, choć tak strasznie nie chcę.
nie wiem, skąd pojawia się lekkie ukłucie zazdrości...
z jednej strony miałam już z 4 koszmary, gdzie budziłam się z płaczem, bo wylatywałam, a nie chciałam znów tak tęsknić
w podświadomości mi to utkwiło, wszyscy sie ze mnie śmieją, że tak przeżyłam to rozstanie xD
a z drugiej tak fajnie byłoby uciec
schować się w innej strefie czasowej, za oceanem, gdzieś tam być, mieć znów te przygdy
lubię ten kawałek świata powyżej na zdjęciu, po prostu lubię ten kraj, to miasto.
chciałabym go bardziej poznać, zostać tam, czuć się jak u siebie.
...i jednocześnie tu zostać, dziwne rozdarcie, nie?
2,5 godziny spędzone w salonie były relaksujące, jestem strasznie zadowolona z moich kłaków teraz :3
też mi sie kojarzy z pobytem tam, leciało i leciało w radio :D
Rick Springfield - Jessie's Girl
Użytkownik syymphony
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.