Mońcia nawet nie patrzyła, gdzie robi zdjęcie ; )
w sumie, jakby patrząc z boku, to był fajny dzień.
dwie czekolady zjedzone z Baką, a potem graliśmy w bilarda z Przyjaciółmi, przefajni jesteście, z wami zawsze jakoś śmiechawnie jest
jutro prawdopodobnie też sie widzimy w takim składzie, no i Asia w końcu wróciła ;)
mam nieustannie dupny nastrój, ale wychodzę i korzystam z tego, że mam takich ludzi wokół siebie
mimo ze najchętniej schowałabym sie w swoim pokoju i pogrążała jeszcze bardziej.
ale mam inne zadanie do spełnienia, czas wrócić do mojej bardzo starej postawy... której nie lubiłam...
idę poleżeć na huśtawkę. jak się za bardzo zamyślę, to może mnie 1 w nocy złapie.
lubię mój dom... w sumie, to bardzo lubię. a wracać do niego jeszcze bardziej.
Nobody's home
Użytkownik syymphony
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.