tak, tak, tak.. chcę mieć taki uśmiech jaki miałam na tamtym zdjęciu.. wygrzebałam jakieś zdjęcie jeszcze z wrześniowgo wesela.. zdjęcie co prawda z telefonu, gdyż zdjęcia które robione były aparatem dalej do mnie nie dotarły.. ;/ a tak miałam Wam wszystkim pokazać jaką miałam sukienke.. h*j z nią już teraz.. ależ wtedy zadowolona byłam.. a teraz.? szkoda gadać.. jebie się cały czas.. wspomninia z feranlego piatku mnie dopadły, lipa w szkole, matka się dowiedziała o wagarach, lipa z kumpelą, a teraz jeszcze jestem chora.. ;/ pięknie, ku*wa pięknie.. znowu zapalnie oszkrzeli.. szczekam jak pies na caly dom.. ale to nic.. co jeszcze musi się stać żebym wkońcu wykorkowała czy jak to się tam mówi...?! ;/ ludzie, potrzebuję to naparwić.. potzrebuję kopa w dupę żeby to naparwić i się ogarnąć.. a wtedy wszystko powinno być dobrze.. ej, ale kto mnie zmobilizuje.? nie ma chętnych..? hym.. poczekam.. i jakoś dam radę! a teraz skoro już się wypisalam, zamiast spać o 12 w nocy, może się spokojnie położe.. jak się komuś chce czytać niech czyta.! ;) podziwiam!
Trudno jest złapać wiatr, brać na żarty ten szalony świat, trudno jest przecież wiem. !