Mam suknie z piór a każde z nich
to wiara w nadchodzące dni
codziennie jedno z takich piór
porywa wiatr i w stronę chmur
unosi je..
Lekka jak papierowy ptak
wysyłam co dzień w niebo znak
w błękit zimny jak nos psa
niech troszczy się o świat..
Obok mnie nadzieja że
na dworcach smutku i w parku łez
że mogę wszystko w sukni z piór
stopy na ziemi, głowę wśród chmur
mam swoje miejsce czas..
Choć drży jej głos nie traci sił
dotyka czule w ciemne dni
pilnuje by porywczy wiatr
nie zerwał moich piór..
miękko wkradł się dzisiaj świt
po ciemnej nocy nie ma nic..
niech lepszy świat dziś mi się śni
ciepłych chwil i jasnych dni..