nowy start

Czas weryfikuje. 

Kiedyś trzeba dorosnąć! nawet w wieku 33 lat  :)

Zawsze przychodzi taki moment w życiu kiedy zaczynasz inaczej patrzec. Na wszystko co było. Na swoje przeżycia, na swoje błedy. Na poprzednie związki, na nieudane małżeśtwo, na cudownego Syna.
Z wyjątkiem każdego(!) spojrzenia na swojego Syna, najwiekszym szczęściem jakie mnie spotkało jest uczucie prawdziwej miłości. W wieku 33 lat. Miłości dojrzałej. Pierwsze te emocje prawdziwe, pierwszy raz oddania za drugą osobę życia bez zawahania. 

Wisława Szymborska napisała kiedyś "Przepraszam dawną miłość,że nową uważam za pierwszą". Ja napiszę podobnie, ale ze znaczącą zmianą: Przepraszam dawne miłości, ale "nowa" jest jedyną-pierwszą. Pierwszą prawdziwą miłością. 

Każdy musi odpowiadać za swoje błedy. Ja również, a żeby być szczerym, mam ich na swoim koncie tyle, że wsyd się przyznać. Jednak każdy musi popełniać błedy, bo jesteśmy tylko ludzmi. Tylko trzeba umieć wyciągać z nich wnioski. Ja nauczyłem się za późno. Jednak mimo wszysko jestem wdzięczny. Wdzięczny za każdą lekcje, za moją teraźniejszą dojrzałość. 

Każdemu życzę z całego serca (które nauczyłem się że mam ogromne), żeby tak jak ja, prędzej czy później- czy w wieku 25 czy 30 czy nawet 40, przyżył takie katharsis, żeby wyciągnał wnioski ze swojego zachowania, swoich czynów, ze swoich błedów. 

Ludzie, stan tego pierwszego zakochania w życiu, obraca wszytsko o 180 stopnii! Na prawdę to ten piekny, idealny moment, kiedy patrzysz na TĘ właściwą osobę i zdjesz sobie sprawę, że każdy wcześnijeszy związek, każdy moment kiedy myślałeś, że to właśnie była miłosć, jest nieważny. Że to były kolosalne pomyłki. Że cała reszta to były ogromne błedy, że wylałeś tyle łez straconych na złe osoby, Że traciłeś tyle czasu, tyle nerwów, tyle bólu który miałeś zadawany i zadawałeś Ty, poszły na marne. Jednak samo patrzenie na tę idealną osobę, która każdą swoją niedoskonałością tworzy twój własny ideał, wynagradza wszystko. Zapominasz o całym świecie w którym żyłeś, bo patrzysz właśnie na swoj cały, nowy świat. Zapominasz o każdej osobie, która kiedykolwiek zagościła w twoim życiu, bo każdy inny stracił znaczenie. Wszystkie wspomnienia z innymi wypadają z twojej głowy, bo masz tam miejsce przeznaczone tylko dla tej Jednej,Odpowiedniej.

Tak działa świat. Tak działa życie. Że tyle razy myślimy ze znaleźliśmy już swoją drugą połówkę, dopóki nagle, w najmniej spodziewanym momencie zagości w naszym życiu właśnie TA osoba. To może zdarzyć się w każdym wieku, a wtedy, jeszcze bardziej doceniasz i widzisz gabaryt waszej relacji i samej obecności tej Osoby. 

To się rozpisałem. Ale podsumowałem chyba wszystko. 
Życzę wszytskim miłego dnia! 

PS. Uważajcie z kim chcecie wziąć ślub, z kim chcecie mieć dziecko i kogo chrzestnym chcecie być, bo potem jest czego żalować ;)