Kombinacja wielu wielu. 

W końcu jestem zdolny do prawdziwego uczucia. Jestem pod swoim własnym wrażeniem. 

Mimo że przez moją głupotę zniszczyłem szansę na swoje pierwsze dojrzałe szczeście, bo nie potrafiłem zamknąć przeszłości, czego szczerze bede zalował do końca życia, to mega się cieszę, że tak mnie trzesneło że w końcu się ocknąłem! 

że teraz się śmieje z mojego wcześniejszego życia, i że łapie się za głowe komu dałem się do siebie zbliżyć, a co gorsza do kogo zbliżyłem się ja! 

Jest tylko jedna znajomość, której nie żaluje. Z całego swojego życia, dopiero w wieku 33 lat poznałem kogoś wartościowego, który nauczył mnie patrzeć na świat, traktować innych, słuchać i rozmawiać, Kto pokazał mi co to znaczy kochac. Ale nie miłoscią pietnastolatka (która mi zajela o jakies 15 czy 18 lat dłużej..niestety) w stylu "ah, kocham na zabój i w ogole jest tak na zawsze", tylko szczerze i dojrzale. Ale że się powtarzam ze wczesniejszej notki, to nie bede wymyślać dalej :)

Mam nadzieje ze nauka nie pójdzie na marne, i dziewczyna, któa mnie tego wszystkiego nauczyła będzie mogła być ze mnie dumna. 

Życzcie mi powodzenia na reszte życia!

symi83