Chciałbym się jeszcze powłóczyć z Tobą, póki żyjemy i mam Cię obok.
Złączyć się jednym przyjemnym dreszczem, pochodzić razem nocą po mieście.
Zimnym zachłysnąć się majem, siedzieć i patrzeć na nasze tramwaje.
Wypić z worka oranżadę i wyprowadzić się na stałe.
nigdy nie mów nigdy.
bo naprawdę czasem z dnia na dzień może zmienić się wszystko.
i szczęście może do Ciebie wrócić.
mimo wszystko.
cholernie się cieszę na ten maj.
na NASZ maj.