smutna;(

Jaka jestem..?

nie wiem...cicha, wrażliwa, ciepła, często smutna...nie wiem widzą to ludzie, którzy mnie otaczają...

Jak zapisałam się w pamięci moich przyjaciół, znajomych a wkońcu bliskich...no jak??

Jak mała nie ważna istota błąkam się po tym jakże okrutnym świecie pełnym smutku, nienawiści i zła..

Jak żyć ? Jak wytrzymać jak z każdym kolejnym moim krokiem robie jakiś błąd za który okropnie płace...za co tyle cierpie? I dlaczego ludzie lubią mnie tak ranić??Czy to jest takie zabawne...Bawić się uczuciam człowieka, który tęskni, kocha...

Do kogo kierować żal..?Do kogo mieć pretensję..?Chyba tylko do samego siebie..?

Ja się obwiniam ale czemu to nic nie zmienia? Czemu właśnie Ci najbliśi najbardziej ranią nie dają wsparcia..zabraniają tego co dla mnie ważne nie rozumią...nie słuchają tego co mówie...Czy to mój błąd..?

W ciągu roku zmieniłam się diametralnie...z wesołej, ciepłej, zawsze uśmiechniętej osoby,która zawsze umiałam pomóc, doradzić innym...Rozbawiałam tych, którzy smutali...

A teraz...

Uśmiech żadko u mnie gości...w oczach z których często płyną łzy widać już tylko smutek...z każdym dniem jest coraz gorzej...brakuje sił na walkę o lepsze jutro..Jak podnieść się i walczyć o to co ważne...im bardziej się staram tym jest coraz gorzej...

ZAPAMIĘTAJCIE MNIE Z JAK NAJLEPSZEJ STRONY ! ! !