Wierzba rosła sobie przy młynie odkrytym przypadkiem podczas rowerówki ostatniej z Anią i Stefankiem (Stefanek to cyfrówka).Wbrew pozorom nie jestem w ciąży, bluzka jest za duża ;)
Rozmowa na doktorat poszła chyba nieźle, ale co z tego będzie okaże się za 2 tygodnie dopiero.
Teraz będę szukać pracy i obcierać sobie łokcie w wąskich korytarzach dorosłego życia.
Foto by Ania