No wczoraj byłam na konikach na stadninie i w końcu wyszło na to, że na Hadze mogę jeździć. I wogóle super było Haga do tego mnie zrzuciła jak się spłoszyła, a ja tylkjo się roześmiałam i od razu spowrotem wsiadłam na nią
Ale było naprawdę świetnie, cudownie i jeszcze wraz z Kasią B. wzięłyśmy Persika na popas, na hipodrom gdy już niestety Kasia H. pojechała
Dzisiaj z Kasią B. poszłyśmy na stadninę, nie jeździłyśmy, ale za to tam spotkałyśmy Olę (ollka97), na Filipku jeździła a my wzięłyśmy Persiątko na hipodrom. Potem Pers poszedł na wybieg, Mors wrócił z jazdy i Morsika wzięłyśmy. Potem znów Mors na jazdę miał iść, ale w boksie został a ja wyczyściłam i osiodłałam Persa. Po persoikowej jeździe wzięłyśmy go znów na hipodrom, tyle, że teraz na lonży. Trochę pogalopował nawet, potem popas i my do domku, oczywiście najpierw Pers do boksu
Tak poza tym we wtorek OKE piszę, a po treście pewnie na stadninę z Kasią i Kasią (pozdro dla was ) Może będziemy jeździć nawet
Dobra, jeszcze pozdro dla kogoś i tylee
Ach, jeszcze coś ważnego przecież: NA FOTCE VISUS