wtorek to z pewnością dzień który chcąc nie chcąc zapamiętam do końca życia... w przeciągu kilku sekund mogłoby już mnie nie być, jak sobie teraz o tym pomyślę to wcale nie jest wesoło, śmiało można powiedzieć że dostałem drugie życie, co by było gdyby nie mama.
Trochę poobijany i posiniaczony, następnym razem muszę uważać..
Wszystko tak napierdala.