Co za okropny dzień wczoraj miałam, aż sama byłam przerażona tym, jakie kolokwializmy ślina mi na język niosła!! A tak naprawdę nie wiem, co było tego przyczyną....Byłam niczym bomba, która w niespodziewanym momencie wybuchnie i rozniesie cały świat...aż tak we mnie buzowało wszystko...jakby nastąpiła jakaś kumulacja tej złej energii...dobrze, że nikogo "za darmo" nie wyzwałam i się nie wyżywałam na nikim ( chyba..) ale naprawde, dziś aż mi wstyd za mnie...Troche się znowu zawiodłam na ludziach przy okazji, ale to nie ma większego znaczenia, bo przecież powinnam być przyzwyczajona....Wieczorem wyszłam, szłam przed siebie, dosłownie, nie zastanawiając sie gdzie ide, po co i na co...uspokajał mnie chrupiący śnieg pod nogami...nawet niewiem ile tak chodziłam bez celu...ale to dopiero dało mi spokój....wróciłam o tysiąc emocji lżejsza i zasnęłam jak dziecko...a dzis, nowy piękny dzień....zupełnie inne nastawienie do życia....ja nie jestem normalna, bez kitu......w przyszłym roku jak będzie WOŚP zaproponujcie by zbiórka była dla "chorych na głowe" (nikomu nie ujmując oczywiście- mam na myśli przede wszystkim siebie...;p ) -może też sie załapie na leczenie ;p
http://w776.wrzuta.pl/audio/8Kl65R2zIYy/o.n.a._-_rosnie_we_mnie_gniew
Tylko obserwowani przez użytkownika syliks
mogą komentować na tym fotoblogu.