Ostatnich kilka dni bardzo szybko mi minęło...ale co dobre, szybko się kończy ;-) Starzeje się chyba, bo 3 vixy z rzędu mnie troszkę wykończyły....ale i tak warto było!!! Heh jak dziś wiatr mocniej zawieje, podejrzewam, że się bedę musiala czegoś łapać, tak mnie gnaty bolą, że chodzenie po schodach jest drogą krzyżową ;p A najlepszy patent ze spaniem miałam...niby przez te pare dni spałam hmm..no normalnie...ale okazało się, że jednak swoje łóżko jakąś magię ma, bo jak tylko wróciłam do domu( w niedzielę popołudniu ;p )- niewiem jakim cudem, ale tak mnie zmuliło, że musiałam się położyć spac...może to była 17? pojęcia nie mam...a wstałam dziś ok 10 z hakiem!! <wstydzioch> Fakt, w nocy obudziłam się i może przez godzinkę buszowałam w necie, ale i tak jak tylko się spowrotem położyłam do wyrka- odpłynęłam jak niemowlak ;p Nieogarniam....
Dla zainteresowanych, wracam już do pracy, więc tradycyjnie zapraszam wtajemniczone grono na herbatkę ;-)
Tylko obserwowani przez użytkownika syliks
mogą komentować na tym fotoblogu.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24