Ogólnie to na Hey było nudno.
Ludzie wyglądali jak wynajęci statyści, zero energii -.-
Stałem z boku, ale z tego co widziałem pod sceną też było drętwo..
Jednak cóż, jak zespół idzie w elektronikę, to co się dziwić?
I tak ciągle lubie Nosowską i spółkę..
Zuuź wiesz, że Cię kocham?