Ty byłeś mi ucieczką zanim powstał świat
zanim światłość stała się i dzień ciemności srogiej wróg
Obracasz w proch człowieka mówiąc wróć
i jak trawa nasze życie jest wieczorami schnie
To Wołanie niech mi zwróci Twoją Twarz
i nie zwlekaj oświcie nocny strach oddalić
Nasyć mnie ,uspokój gniew,ciszy Twej
słodycz niech ukoi lęk- chociaż mało wiem Ty przecież wiesz...
że kocham...kocham.
Nie znam słów by mogły wypowiedzieć
jak zamknięty w sobie jestem,abyś Ty mógł do mnie wejść
sam przed sobą z trudem mogę przyznać się
że jak oddech życie krótkie jest, a Twoim Tchnieniem jest..
[ponownie zdjęcie Marcina.]