Wyjechałam w poniedziałek. W domu będę w niedzielę. Nie ma to jak tydzień wracać do domu.
Obecny przystanek: Poznań. Tu aż do piątku. Potem nad jezioro i w niedziele do domu...
Długo szukałam zdjęcia które choć trochę odda to co widzę za oknem.
A wygląda to szaro, zimno i smutno.
Z racji, że nie mam przy sobie aparatu, to wygrzebałam nieco starsze zdjecie ze Szczecina.
Pogoda podobna albo nawet i gorsza...