hej wam.
jak widac niemam co dodawac.
kompletnie nic.
wogole u mnie zalamka.;(
boze jak ja se o tym pomysle no to.. plakac mi sie chce.
myslalam ze jest super, fajnie kestra.
ale nie jednak niebylo tak.
myslilam sie i to bardzo. chcialam pogadac. ale boje sie . jaka bedzie reakcja: (
strasznie ie boje! ze z tego co jest niebedzie juz nic.:(
Strasznie bardzo bardzo strasznie mi zalezało.!
nooo!;(
Moze ja mam pecha.? albo niewiem moze jestem jakas inna.?
niewiem. sama niewiem.
jutro w skzole chyba sie poplacze.;(((
HELP!