Witam kochani :)
Moje humorki mają się świetnie więc śmiało mogę powiedzieć że wszystko jest w porządku bo się nie zmienia hahahaha W poniedziałek byłam w klinice rehabilitacji, całkowicie zaskoczona że właśnie w takim miejscu będę konsultowana w sprawie przeszczepu. Okazuje się że to właśnie tam podejmuje się wszystkie decyzje dotyczące operacji. Dostałam obszerne informacje jak mam się przygotować do przeszczepu, zarówno pod kątem zdrowia jak i psychiki. Dowiedziałam się, nie tylko ile muszę ważyć przed operacją ale również że będę miała szkolenie przez dietetyka w sprawie zmian w nawykach żywieniowych, że mogę wybrać szpital i lekarza który będzie mnie operować , że mogę poprosić lekarza rodzinnego o krople CBD, aby lepiej znosić ból. Najważniejszą informacja dla mnie było to że muszę być psychicznie przygotowana na to że po operacji ból będzie naprawdę wielki ,ale będzie miał tendencje spadkowe aż ostatecznie ustąpi, rehabilitacja po przeszczepie będzie trwała od 6 do 12 miesięcy, długo. Zabieg będzie za około 4 miesiące. Cieszę się że wiem już to wszystko ,bo trwanie w zawieszeniu i niewiedzy co dalej jest bardzo męczące, teraz wiem na czym stoję .Widziałam też po raz pierwszy jak wyglądają moje stawy kolanowe na zdjęciach RTG, masakra ,nic dziwnego że ból jest dotkliwy. Pani koordynator była mile zaskoczona że mimo wszystko moje możliwości ruchowe kolan są w tak dobrej kondycji, powiedziała że jestem bardzo dzielna i nie poddaję się mimo bólu. To na tyle ,jest nadzieja więc jest dobrze.
Pięknego dnia Wam życzę :)