Po raz kolejny wracam, bo chyba mam to szczęście,
Żeby spotkać ręce za którym ciągle tęsknie,
Po milion czułych gestów i jeszcze więcej,
Do jedynego miejsca, w którym spełnione mam serce,
To miejsce jest odbite w parze Twoich źrenic,
Które wierzą, że życie kiedyś się zmieni,
Do Naszych zmęczonych twarzy pełnych nadziei,
Bo mamy miłość pośród pyłu i kamieni,
To moje trzydzieści cztery metry pełne wspomnień,
Twoje oczy w których wciąż widzę ten sam płomień,
Cztery ściany, które nadal mówią do mnie,
I tak jak Ty, znają moją historię,
Ja wracam po wojnie z samą sobą,
Dobrze, gdy będę przy Tobie znów się otworzę,
Dziś wracam do Ciebie i już jestem w drodze,
Więc zostaw wszystko i przyjdź na dworzec... <3;*