Niby nic...w sumie to serio nic...kurwa kaca mam
Motorhead ; ) to wstawiam bo zajebisty sen miałem, fajnie by było jakby kiedyś się spełnił chociaż trochę ; D
a Zima ?
Bo jestem teraz zimny chłodny i mimo zajebistej pogody, nic nie jest w stanie stopić tego lodu...
Po nocy Wilka, bo tak nazwę najgorszą noc w moim życiu, wiele się zmieniło Edit jeden i drugi chyba chociaż trochę o tym świadczą
co z nią ? staram się zapomnieć wszystkich fałszywych ludziach nie tylko o niej
generalnie znowu wszystko mi się sypie znowu wszystko dookoła się zjebało i spierdoliło nie do poznania... ale ja się nie poddam dupę mam twardą i nadal twardo będę stał na ziemii i zrobię wszystko by się nie złamać
Noc Wilka...ona mi tyle dała...kiedy tak leżałem z najczarniejszymi myślami nie mogąc zasnąć i męcząc się cały czas tak że myślałem że jedynym wyjsciem jest....no nie ważne, przejdę dalej... czekając na jakieś mega objawienie stwierdziłem że nic się nie zmieni samo z siebie...i może po tej nocy nie obudziłem się jakoś specjalnie inny ale ....coś się we mnie zaczęło zmieniać , nadal czarny humor nadal tęsknie, ale to już jest tylko pusta tęsknota...ponieważ tęsknię i zrobię wszystko żeby tak to zostało...żeby nie wracać...nic nigdy nie dzieje się 2 razy...nicccc.....
A czemu noc wilka ? bo mimo tego że humor przed snem miałem chuuuujowy to jak już usnąłem to nigdy nie miałem tak zajebistego snu, byłem wilkiem i biegałem po lesie, wolny, nic mnie nie pętało....najszczęśliwyszy sen jaki miałem
A wracając do teraz to tylko szykuję się na Dni Łaz i Comę ; D miło będzie znowu ich zobaczyć ; D
Tymczasem.......spierdalam ; D