Jestem facetem i może nie widać tego, ale też jestem bardzo emocjonalny. Kocik jest mnóstwo chłopaków na świecie, zobaczysz jak pódziesz do Ekonomika jakie będą dupy, ale powiedz, kto wtedy będzi mnie miział, kochał, tulił, piekł ciasta? Pomyśl, że będziesz musiała kajś jeździć na zolyty, znamy już swoich rodziców, lubią NAS, ja Cię kocham, Ty mnie.. jeszcze troche, a będziesz mogła przychodzić do mnie na noc, a ja może do Ciebie. Wiesz ile jeszcze wspaniałych rzeczy NAS czeka w życiu? Bo ja sam nie jestem w stanie tego ogarnąć. Niby pół roku, ale w te pół roku wydarzyło się tyle, co w 2 lata. Pomyśl, że musiałabyś zaczynać z kimś na nowo. Będziesz w nim szukać mnie, nie znajdziesz go. Potem w następnym będziesz szukać moich cech, mojego zachowania, nie znajdziesz - będziesz tęsknić. To się tak mówi, że z czasem się zapomina, ale jak zapomnieć, jak ja na pewno nie będę chciał tego robić. Pomyśl, że jak nie będziemy razem, to mieszkamy 15 domów od siebie. Jak będziemy się z Tym czuli widząc NAS w tym samym miejscu, ale jednak dwóch osobnych ludzi. Razem coś tworzymy, jesteśmy czymś wspólnym, co razem budowaliśmy, budujemy i będziemy budować. Samemu nie dam rady na tym świecie, jest mi potrzebna kobieta i to nie byle jaka lub jakaś inna. Julia Halemba - to jest kobieta mojego życia, mówie to pierwszy raz, ale czuje to, że jesteś mi przeznaczona. Teraz bla bla jak jo dupca i wgl, ale mówie jak jest. Jo jest chory jak Cię nie ma obok i mam być taki chory całe życie? Wywiezą mnie prędzej albo sam coś odpierdole.
To były jedne z najpiękniejszych tekstów jakie mi napisałeś. ;*
Teraz sobie śpisz, bo zaś momy spine, ale jo i tak cię kochom.
Przed chwilą tak sobie myślałam o Tobie i przypomniał mi się pewien dzień, kiedy obaj płakaliśmy i staliśmy pod domem moim i w sumie żegnaliśmy się, ale to nie było takie pożegnanie, które oznaczało 'do zobaczenia jutro', tylko to oznaczało 'dziekuje za te ponad cztery miesiące bycia razem, ale to już koniec, żegnaj'. Powiedzialeś mi wtedy te jedno zdanie 'będę tęsknić' i wtedy nam obu ciekły grochy po policzkach i wtuliliśmy się w siebie, jakby to było ostatnie nasze przytulenie. Nawet teraz, gdy o tym myślę, płaczę. Dajesz mi najwięej powodów do płaczu, ale też najwięcej do uśmiechu. ;*
Ps.: KOCHAM CIĘ <3