Z moją " MAłą" Księżniczką:**

Eloł...

Wróciłam w niedziele...

Było zawaliście...

Najlepsza atrakcja mojego wyjazdu do Fijałkowa to

LOT PARALOTNIĄ...

Niezła adrenalinka, niesamowite uczucie lekkości...

I te zakrety i fikołki....

Albo te udawanie że juz lądujemy,a nad samą powieszchnią odżucenie i do góryy.

Lecimyyy, lecimyyy i drzewoooooo!!

Było zawaliście...

W sierpniu znów jade:))

I bede latała..

A może uda mi sie ze spadochronem skoczyć

A jutro Gdańsk....

Mam nadzieje że bedzie fajnie:)

Chociasz z deka nie chce mi się...

A na noc była u mnie Dżelcia:))

I bylo zawaliście...

Hehehe 

" Kolorowe sny dotykam ciebieee. hejj hooo.. gasze pragnienie.""

Uhahahha:) xD

Dobra bede w piątek....

A i dzieki Dżeli i Dorocie za opieke nad moim fbl:) :*

Mam nadzieje że bede miała okazje się odwdzieczyć:)