Brak zfjec brak kompa brak humoru i czegokolwiek innego.Od lunchu jestem w domu.Ojca jeeszcze nie wypuscili,wczoraj podlaczyli go do kroplowki i dalej nie wiedza co robic,ja pierdole brakuje mi co godzinnych klotni o byle co ;/ a tak z innej beczki to w sobote urodziny Dawida za cholere nie wiem co kupic mu i Sonacie.