Jest mi tak cholernie źle.
Nie chce tak;( Mam dosyć naszych głupich kłótni :( tego beznadziejnego poczucia winy ;( i tego, że nie potrafisz przyznac się do błedu.Wiecznie wzystko jest moją winą, to ja robie awantury o nic... Wgl nie liczysz sie z moim zdaniem, z moimi uczuciami.
Nie daje juz rady. Dlaczego...?! ;(