Siedzi sama, zrozpaczona...
Zostawił ją.
A tak obiecał, że kocha i będzie na zawsze
Że nie zostawi, że umrze za nią
Że nie pozwoli jej odejść, że jest jego światem
Kłamał
A ona? Trzęsącą się dłonią trzyma żyletkę
Nie kłamała.
Mówiła, że umrze bez niego, nie poradzi sobie sama
Jedna żyła i już jest za późno&
Zrobiła to, krew nie przestaje lecieć
Ona słabnie.
Czuje jak dusza z niej odlatuje
Umiera
Palenie w PKP. Jestem zła.