wiesz co jest najgorsze ? zamykac rozdział którego tak naprawde sie nie dokonczylo. budzisz sie dopiero wtedy gdy wszyscy dookola informują cie ze to juz koniec ze coraz blizej do tego by sie pozegnac. A ty ? mozesz wyłacznie poczuc ucisk w gardle i napływające łzy do oczu. To chyba nazywa sie bezsilnosc. Zaczynasz wspominac... a potem pojawia sie żal do samej siebie bo przeciez tyle rzeczy mozna bylo zrobic inaczej. Chcesz cos zmienic, naprawic ? Ale na to najzwyczajniej nie ma juz tu miejsca. Pozostało isc ci dalej obciązona bagazem wspomnien z nadzieją ze dasz rade. WIesz ze bedziesz tęskinic. A tęsknota ponoć zabija.... Odejdziesz ja umrę.
obiecuję. na zawsze.
milo Cie pozna po 6 latach