Hej;)Wakacje mijają mi bardzo dobrze.W środe kręgle były.Fajnooo...i kupiłam sobie piórnik i plecak.Kurdeee...żałuję że sobie tej opaski na włosy nie kupiłam i tego pierścionka .Moje włosy są takie że nic się z nimi nie da zrobić.Ale w sierpniu do fryzjera.Już jak wrócę z Ukrainy;)Dzisiaj Świdnik.Muszę się wam do czegoś przyznać.Jestem uzależniona od kupowania ciuchów.Dzisiaj byłam w galerii Wenus w takim sklepie Moodo i widziałam świetną sukienkę na lato.Oczywiście chciałam sobie ją kupić tylko miałam za mało kasy.Tak się zastanawiałam i stwierdziłam że mam tyle fajnych ciuchów wktórych mało co chodzę że nie muszę do początku roku nic kupować (oprócz spodni).W jutro niewiem chyba na jakieś imieniny idę do takiej bardzo miłej pani.Lubię.A w niedzielę Tula do mnie przyjeżdza i zostaje do wtorku.Aby do sierpnia i Ukraina.Jeszcze ostatnie przygotowania.Zakupy Rosmanie.Aaaa....zapomniałam.Jak byłam na kręglach to sobie sweterek kupiłam.Niebieski....bo nie było rozmiaru tylko ten i różowy był więc wybrałam niebieki.Teraz takie wyprzedaże wszędzie że szystko za bescen.Wszystko się układa ....to dobrze.Teraz zmykam.Bay.