Hej.Długo mnie tu nie było.Nie było czasu : żniwa,rodzina się zjechała i wgl.Ostatnio dużo się dzieje.We wtorek byłam w robocie.Zbierałam pomidory.Po południu przyjechał mój brat z Warszawy i do wieczora graliśmy w piłkę.Następnego dnia kosiliśmy trawnik.We dwoje.Ja ciągnełam za linę a mój brat pchał.To było powalające.A jak my wyglądaliśmy xD W czwartek byłam na kręglach.Świetnie było ;) Małe zakupy się zrobiło w Plazie.Ale widziałam świetną sukienkę.Chyba sobie kupię.Tak mi się podoba.Ahhh...No a w piątek-Żniwa.Ojjj...w tym roku były nieapomniane.Zbożowy basen,prysznic też był .Haha...17 przyczep zboża zwaliłam.Zarobiłam,jestem przy kasie.W sobotę nie mogłam się podnieść z łóżka .Taki szczegół.Na Apapie jechałam cały dzień.Moj brat stracił głos.Na targu też byłam i nic ciekawego nie widziałam.A zresztą po co mi tyle ubrań.Wyrosnę pojadę na zakupy i będzie git.Co robię dzisiaj ?Kończe tegoroczne żniwa i może na zdj. z Dianą ;)No to chyba tyle mam do napisania.Bay.