Zrób coś, abym rozebrać się mogła jeszcze bardziej
Ostatni listek wstydu już dawno odrzuciłam
I najcieńsze wspomnienie sukienki także zmyłam
I choć kogoś nagiego bardziej ode mnie nagiej
Na pewno nie mieć mogłeś, zrób coś, bym uwierzyła
Zrób coś, abym otworzyć się mogła jeszcze bardziej
Już w ostatni por skóry tak dawno mi wniknąłeś
Że nie wierzę, iż kiedyś jeszcze nie być tam mogłeś
I choć nie...
obiecałam diz, i słowa dotrzymać muszę. wakacje jak wakacje, dużo głupot, wiele śmiechu, powrót do zethapu, wicher. narazie miszmasz, nieokreślona nieobojętność. jest dobrze, z chwilami zawachania, generalnie ok, coś długo, nie. ?