ahahahaha, no to jest ten kolczyk ;D
jakoś udało mi się zdjąć ten dziwny plaster ; >
w pierwszym momencie po przebiciu miałam tylko jedno w głowie - 'po co Ci to było'
teraz jest już dobrze na szczęście tzn. chociaż nie boli, bo jeść to ja nadal nie umiem ; <
przez 2 tyg. nic ostrego, żadnych produktów mlecznych, nawet całować się nie mogę ! ; < buuuuuu.
ale to akurat nie takie złe w porównaniu do tego, że musze rzucić palenie, a akurat teraz mam taką ochote zapalić!
szlag! ; >
dobra idę jeszcze raz odkleić ten plaster i posmarować kremem rane ; >
no to cześć! ; )