Dzisiejsza jazda na Sumaku (a później chwilka na Debecie ;) )
Zmęczenie już się jednak dało we znaki - trochę pokłusowaliśmy, a potem już łydki odmówiły posłuszeństwa ;)
Uwielbiam chwile spędzone w stajni, czas poświęcony koniom, ich pielęgnacji. Uwielbiam patrzeć na te cudowne zwierzęta. Kocham je wszystkie - nawet jeśli na początku nie możemy się dogadać ;)
Zaczynam zauważać, że przydałby mi się dłuższy odpoczynek... Na szczęście już za parę dni, za dni parę, wezmę plecak swój i gitarę i wyruszę.....do stajni :D na calusieńki tydzień.
Wiem, wiem, pracy też będzie dużo, ale nic tak nie relaksuje jak praca z końmi :)