Ostatnio przypomniał mi się chłodny sierpniowy wieczór, zapach morza unoszący się od plaży, nuta zmęczenia i to jak kilkadziesiąt metrów nad ziemią, w gondoli diabelskiego młynu, wśród tysięcy światełek powiedziałam tak. Ahh ileż było łez szczęścia i to wymowne milczenie, które nigdy tyle nie znaczyło jak wtedy. Kocham Go. Uwielbiam wracać do tej chwili pełnej uroku i niepowtarzalności...