Przerwa w robieniu matmy.
Ostatnio wydarzają się same dziwne rzeczy. Ej, paulino, jest dddddobrze!
kolejna część zaskakujących przygód Jadwigii:
Po jakimś czasie, kiedy znudzeni podziwianiem motyli, sięgali wzrokiem aż po horyzont, Jadwiga zaproponowała temat do rozmowy. Jerzy aktualnie był nie w humorze do żartów i postanowił ten temat skończyć. Otóż nie przyszedł tu bez celu...
Energicznie powstał z podłoża i głęboko westchnął. Przerażona Jadzia otworzyła ze zdumienia oczy, a jednocześnie je zamknęła. Nie była pewna, czego może spodziewać się po impulsywnym Jurku. Ten zaś zacisnął powieki i zdjął swoją idealnie błękitną koszulę, ułożył ją na krześle i złożył dokładnie. Jadwiga była oburzona, lecz nie wyrażała sprzeciwu. Domyśliła się, co zamierza Jerzy. Należy pamiętać, iż była dziewczyną bardzo uległą i nie była przykładem postawy asertywnej. Zależało jej na względach Jerzego, więc posłusznie udała się w kierunku łazienki i zamknęła się tam na całą dobę. c.d.n.
Smacznego : )