Zmuszona byłam pozbyć się pomarańczowego mopa! Dyrekcja miała w związku z jego kolorem wiele problemów, a tak nawiasem to i tak bym niedługo go zdjeła- mam zaproszenie na 100dniówke do Samochodówki ;D więc nie wypada. Zamiast pomarańczy na łbie zrobiłam z siebie Króla Lwa! Kolor mam teraz piękny<3 i uwielbiam bardzo!
_____________________________________________________________________________________________________________
Kolejną ciężką rozmowe przeżyłam... Nie liczyłam na fajerwerki ani nic z tych rzeczy. W sumie to obawiałam się, że będzie owiele gorzej, rękoczyny, krzyki itp ;D ale na szczęście rozmówca pokazał, że w pewnym sęsie ma troche serca do mnie i oberwał odemnie tylko kopa w żebra.
2 godziny mojego popłakiwania, tłumaczenia i wyjaśnień z obu stron, obietnice sratatata i tak dalej. ;]
Ogólnie kupa głupiego gadania, którego oboje na dłuższą mete nie zapamiętamy...
Ciekawe tylko jak długo byli partnerzy, wrogowie i kochankowie w jednym zostaną przyjaciółmi?
Pożyjemy zobaczymy!