Nie mam zbyt wiele do napisania...Waga taka sama od 3 dni. Porządkuję zdjęcia na kompie. Mam straszną depresję. Czasem nie mam nawet siły wstać z łóżka. I śpię w dzień. Ciągle płaczę. Wszyscy mnie nienawidzą. Nikt mnie nie szanuje. Jestem tłustą świnią. Nie wiem czy ja mam naprawdę takie tłuste nogi czy mi puchną? Za mało piję. A może są tłuste i puchną. Muszę schudnąć. Póki co nic nie jem. Rodziców nie ma, ale nie wiem co będzie jak wrócą. Nie chcę dziś nic jeść. Napiłabym się kawy.
edit. Dziś 684kcal. Miało być mniej lub nic, ale i tak jest mniej niż ostatnio. Odmówiłam tortu, jestem dumna:D Zjadłam dziś same dobrze rzeczy. Grahamkę z serkami, pół bułki z kruszonką (pół oddałam mamie, więc kolejna duma:D) i 2 małe rogaliki, które dziś robiłyśmy. Jak na tyle dobrych rzeczy to i tak wyszło mało kcal, więc jest ok. Jutro goście...Chyba że nie przyjdą;p