:|

Vivien jest juz na swiecie... Ja po dluzszym czasie powracam... Z nowymi doswiadczeniami, nowymi przezyciami i nowymi planami...

02.09.08 na swiat przyszla nasza coreczka. Wazyla 3870 g i mierzyla 50 cm. Mielismy troszke problemow zdrowotnych, tak samo mala jak i ja. Ale moje problemy nie sa wazne. Najwazniejsze jest teraz to, ze jestesmy obydwie w domu - naszym nowym domu... Powoli przyzwyczajamy sie do siebie... I ja i ona. Poznajemy siebie w kazdej wspolnie spedzonej minucie. Malutka jest przeslodka. Zakochalam sie w niej w chwili, gdy ja pierwszy raz zobaczylam... Bo przeciez jest dla mnie taka, jaka ja sobie wymarzylam...

Odwiedzila mnie w niemczech mama, wlasnie poleciala powiesic pranie. Pomaga bardzo, tylko czasami troszke nie slucha co sie do niej mowi... :) Ale ogolnie wszystko gra i ciesze sie, ze jest. Szkoda tylko, ze w poniedzialek musi juz jechac;( Ale niestety... Na stale nie zostanie :(

Dzis humor sredni i ciagle coraz bardziej poglebiany '' zly '' nastroj... Wszystko denerwuje, kazda uwaga... Ide zaraz spac, moze wtedy przestanie mnie wszystko wkurzac...

Pozdrowienia dla czytajacych !!

:*