Patrząc na to,co działo się ostatnimi dniami - zla karma sie nie zwraca ;]

-ogólnie to jestem nierealistyczną optymistką, jak to mówi mi ukochana psychologia społeczna <3

-ogolnie to po kilku tygodniach euforii i najmniejszych cząstek zachowanej nadziei wracam do siebie- zmienność nastrojów z prędkością błyskawicy, ironia i ogólne 'nie' na wszystko <3

-zobowiązywanie się do czegoś pod wpływem szczęścia nie jest chyba dobrym pomysłem

- zbliża się wiosna i czas weekendowych wypadów, a ja jestem w czarnej dupie, jeśli chodzi o towarzystwo i   fundusze <3

-wcale nie czekam na waakcje, jeżeli nie znajdę pracy

- kolosy , egzaminy, zaliczenia itp zbliżają się wielkimi krokami <3

- zupełnie nie rozumiem mechanizmów pewnych specyficznych interakcji między kobietą a mężczyzną,       chociaż... uwielbiam Lesia za Jego nowatorskie podejście i definicje xD

- generalnie nie jest ani super źle ani super dobrze, wniosek jest jeden - zla karma się nie zwraca !