ułutyt zeb

Kolejna kawa o smaku błota czy tez ziemi.  Nic nie ma smaku, ani wschody słońca, ani nieprzespane noce. Nawet piwo jakieś inne. Którego dnia zniknę, nie wiem. Ale spodziewam się że to nastąpi prędzej czy później. Ile czasu,dni, lat, można czekać na jutro jak na śmierć. A jutro nastepuje nie niosąc niczego. Kompletnie nic. Jakby umrzeć za życia. Trwać tracąc siebie. Kolejna kawa. Słońce chowa się za szare bloki, bezchmurne niebo prorokuje jutrzejszy, równie słoneczny dzień. i jest ciepło, miło, schyłek wiosny.

I wiem że nic sie nie zmieni, a nadzieje dopalają się szybko - ogniem rzeczywistości. Pokolorowane szarości - przybieranie maski szczęścia. Uzależnia. To tylko sztuczne nałożenie barw, tak nierzeczywiste, jak cała rzeczywistość. Nie ma teraźniejszości.

Czy jestem ? Sekundy nie do zliczenia mijały i nadal mijają tworząc przeszłość, przybliżając nas do przyszłości, która gdy tylko nastapi, juz jest przeszłością. A teraz? Ta chwila jak kazda inna już nie istnieje.

Zło, dobro. Matki mordują dzieci, fabryki mordują ekosystem, rządy mordują narody. A między tym wszystkim człowiek. Człowiek. Na tyle zagubiony by poddać się autorytetom, medialnej papce, modzie - poddac się wszystkim tym, którzy przecież lepiej niż on sam wiedzą, co jest dobre a co złe. Człowiek najczęsciej jest nieświadomy tego, że działa zgodnie z ich wolą. Wmawiali latami, że mamy wybór, mamy wolną wolę, mamy wolność. My, wszyscy, mamy. Jako ogół, całość. Wszyscy czyli nikt. Nikt z nas na pewno. I nie walcz o siebie, bo miska odjedzie poza Twój horyzont, a z głodnym, pustym, wolnym brzuchem już nie będziesz pragnął wolności - którą przecież masz. A wybór nam dali. Możemy wybierać między nimi, a nimi, między ich produktem przygotowanym specjalnie dla nas, a innym ich produktem przygotowanym także, specjalnie dla nas. I co by to nie było, jest nam potrzebne. Konieczne. Czy to jedzenie, kosmetyki, odzież, media, elektronika - nieistotne. Jesteśmy wolni, więc wybierajmy. Tak bardzo wolni. I bezbronni.

Oddaliśmy już całych siebie w ich ręce. Wszelką prywatność - ona już nie jest nasza.  Z każdej strony atakują, jak nie presją, to ogólnodostępnością.

Przecież nie możesz byc niemodny!

To jest, kurwa, samozagłada.

Zaufali im.

Ludzie oddają wszystko - siebie, wolnośc, prywatność - za nieistniejącą chwilę poczucia że są własnie tu gdzie powinni, mając przecież najlepszy szampon i wi fi w mikrofalówce; a w TVN powiedzieli że to jest dobre i słuszne.

Jestem zmęczony. Jestem, kurwa, zmęczony.