zacieszajcie ryjeczki, bo to chyba zdjęcie na dłuuuugą przerwę. ;)
zawieszam.
Kto jest kto - rozwiązanie zagadki.
Posłuchaj synu Sródmiejskiej gadki.
Przyjaźń to jest to, co nas trzyma.
Nie wchodzi się tu łatwo, choć bywa.
Czyste sumienie wzajemnie, wobec siebie więź.
Jesteś w porządku - nie ma co się trzęść.
Mówię jak jest, więc opowiem Ci historię.
Był sobie Grześ, który miał dziewczynę Glorię.
Owa była jedną klasę niżej, on dorabiał jako DJ.
Jak ją brał od tyłu, to jej mówił, żeby była ciszej.
Kochał ją ponad życie, ona była gorąca.
Każdy chłopiec spuszczał wzrok, gdy patrzyła się na chłopca.
Miała mieć maturę z geografii.
Fart taki, że Grzesiek pisał ją rok wcześniej.
Przecież zna koleżkę, który da jej korki.
I by było lepiej, gdyby to był tej historii finał.
I dla Grzesia i dla Glorii, tak się jednak nie zdarzyło.
Była zima, Grześ pod blokiem czekał w furze, aż godzina się skończyła.
Ukochana wychodziła, mądrzejsza o lekcję.
Trwało to pół roku, może trochę więcej.
Nim Grześ poznał prawdę o tym douczaniu.
Geografia polegała na dymaniu.
Podczas, gdy Grzegorz palił szlugi w samochodzie.
Korepetytor ruchał Glorię na komodzie.
Bodziec to i impuls, by się zastanowić.
Co zrobić, gdy Cię bliscy robią w chuj.
Dajesz im serce, a dostajesz gnój.
Ziomku mój, Ty zawsze przy mnie stój.
I na koniec kilka linijek epilogu.
Ona z uczycielem w ciąży, pięć miesięcy do porodu.
Skruchę do Grzesia, bo geograf ją pogonił.
I zapyta tutaj każdy, co Grześ zrobił.
Przyjął ją z powrotem, wyjątkowo bardzo dobrze.
Pocałował i rozebrał na podłodze.
Wyglądało to na miłość, och, mój Boże.
Nie uciszał jej, gdy jęczała srodze.
Jak ją wziął, jak bladź pancerną, na jednej nodze.
Migdał w kopiejkę, tak jak modne, jak skończył powiedział:
'Ubierz się' i podle rzucił jej sto złotych na odchodne.
Morał - jak chcesz kurwo takich monet,
to mów, bo to Twój ostatni moment.
Taa, to Twój ostatni moment.
ZIP Skład, 2006, mixtape Prosto, Deszczu Strugi, Sokół.
Co to za imię Gloria jest w ogóle ?
To chyba pseudonim z agentury.
Elo, Gloria to znaczy chwała.
Ostatni moment, zamyka drzwi.
Gdy bliski człowiek z miłości drwi.
Jak dupa, która niby ma intencje szczere,
a za plecami rucha się z frajerem.
Jak wredna kurwa, zdrajca ideałów.
Co udaje kumpla, a wpierdala Cię pomału.
To koniec, niech odbija w swoją stronę.
Bo to jest już ostatni moment.
elo dla prawdziwych. ;*