zrobiłam dzisiaj pare nowych..
Takie jest życie, rozumiesz?
Często jak zły sen
Pamiętaj tylko jedno, tamta i obecna scena
To są dwa nie z tego samego życia wspomnienia, obudź się.
Często się mijamy, mieszkamy w tym samym mieście.
Nieme wołanie o pomoc widzę w każdym Twoim geście.
Jest Ci tak bardzo ciężko, ból i złość.
Oczy zaszły łzami, wyrywa się bezgłośny szloch.
Przeżywasz życie w samotności, masz dość.
Czujesz, jak Twoje serce obraca się w proch.
Znów do domu wracasz, krótki sen i praca.
Nie masz już łez, chcesz się wypłakać.
Kolejny dzień przychodzi, słońce nie wschodzi.
Podkrążone oczy, z mieszkania wychodzisz.
Na przystanku wesołe twarze, co z tego ?
Nie masz z kim rozmawiać, boli Cię do żywego.
Ten sam autobus, znów łapię Twój wzrok.
Jesteśmy tak bliscy sobie, dzielimy ten sam los.
Nie jesteś sama, chciałbym powiedzieć, się odważyć.
Nie mogę, wiesz ? Strach ma wiele twarzy.
Znów Cię dopadło, kwaśne tchnienie bezsenności.
Siedzisz i myślisz, nie widzisz żadnych możliwości.
Czuję, się poddajesz, tak jak Tobie - brak mi tchu.
Budzę się, jak z najgorszego snu.
dużo, aż za dużo - wszystkiego. ;
mam dośc. Po prostu, mam dość..
Tak jakoś brakuje mi sił.
Nie wiem, co pisać,
więc
dobranoc.