Panie Boże prowadź mnie dobrze,
wybacz mi grzechy, proszę.
I wskaż, co w życiu najdroższe
bym mógł to wziąć w obie dłonie.
Na swych barkach ciężar ponieść,
godnie przetrzeć skronie,
spokojnie odpocząć,
nazajutrz wstać,
iść tą samą drogą .
Mając Ciebie za sobą,
Tyś jest mą podporą, Panie.
Mą siłą i dumą. Wierzę tylko w Ciebie.
Amen.
Twój jeden krok, Twój jeden szept.
Ta każda noc,ten każdy dzień..
Jesteś niczym dobry sen, świeży tlen.
Odkąd pojawiłaś się zniknął cień z mej drogi.
To było zbyt wcześnie, jeszcze nie chciałem mieć foki.
Po tamtej porażce uważniej patrzyłem pod nogi.
Bałem Ci się zaufać, Ty i tak byłaś przy mnie.
Czekałaś cierpliwie, aż mój ból w sercu minie.
Pogrążyłem się w dymie, w blokach, wpadłem w bagno.
Ty podałaś mi rękę i nie dałaś spaść na dno.
Właśnie za to Cię cenię, maleńka.
Dziękuję Bogu, że z Tobą teraz klękam przed ołtarzem.
I tylko z Tobą chcę tam być za każdym razem.
Gdy kładę głowę na poduszce o tobie marzę
Bo z każdym dniem kocham Cię coraz bardziej.
Naprawdę zrozumiałem ile Twe słowa są warte.
Dla mnie szczerość, szacunek, zaufanie się liczy.
Co by się nie działo, zawsze razem ja i Ty.
Wierzę, że ta miłość nie umrze nigdy.
Ty jesteś inna niż one, słyszysz co do Ciebie mówię.
Nie świecisz się w klubie, wokół Ciebie jest ciemno.
Jestem dumny z tego, że przyszłaś tu ze mną.
Twój każdy ruch, każdy krok dobrze czuję.
Ej, foczko Ty najlepiej pupą szczujesz.
`będę bił, oczy podbijał,
będę gwałci i zabijał.
Ale za to będę na spokojnie ludzi mijał.`