nie dość że lebry, to jeszcze pojechali do Warszawki i to wygrali.
pan Sz. : "Ja to podsumuje. Głupi to ma zawsze szczęście"
Stysia hepi i zadowolona bo referowałą swoją prezentację. Po angielsku i chaotycznie jak sie dało. Zdenerwowanie przedkładała nad reszte. Ale jeszcze się oduczy :)
musi się oduczyć, bo już za miesiąc Seul. Korea. Kolejny etap :D
-------
*-; *-; :D