Dawno tu byłam.
Wewnętrzne niechciejstwa we mnie.
Folder z Romantyzmem na pulpicie.
Miliony książek do przeczytania.
tysiące litrów tuszu jaki muszę zużyć na pisanie notatek.
I się znów zaczęło.
Jakaś wewnętrzna pustka.
Bez dna, bez głębszego zastanowienia.
Na następne dni trochę więcej mobilizacji.
Więcej wiary w siebie i swoje siły.
Może trochę szczęścia.
I trochę zdjęć Jak pragnę zdjęć.