Przyszły pampery dla Malutkiego i kilka ciuszków, w tym skarpeteczki. Takie pycie pycie.
Oglądając, uśmiech nie schodził mi z twarzy. :) Nie mogę się doczekać aż założę je na te malutkie stópki. ;* Brakuje mi jeszcze kilku rzeczy, jeśli chodzi o garderobę Brajusia.
Myślałam nad zakupem emu dla niego, teraz fajny klimat na łąkach się zrobił, suche trawy, wyszłaby fajna sesja z brzuszkiem i tymi emu. Muszę coś pokombinować. :)
Wciągnęło mnie to rysowanie Amelce karteczek. Może rozpocznę produkcję. he. ;)
A tak na poważnie, to kupuję farbki, koszulki i rozpoczynam produkcję koszulek ręcznie malowanych. :) Już od dawna z tym zwlekam, w końcu muszę przejść do działania.
Szorty ładnie mi w lecie szły, mam nadzieję, że z koszulkami też się uda.
Buszując po sh, może napotkam kilka fajnych sweterków, to też je oćwiekuję, coś przerobię.
Co do katanek i koszul to samo. Ojjjj dawno nie byłam w sh, miałam jechać dziś, no ale nie doszłam do porozumienia z mamą, a autobusem, to nie chce mi się tłuc, zwłaszcza w tak ponury dzień, gdzie bez parasola ani rusz.
Miłego wieczorku Kochani.
* * *
65 dni. <3
Skarbie czekamy na Ciebie. ;*
_________________________________________
NOWY POST, zapraszam:
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24