.

Przegrałem

Nie mogę uwierzyć, że Cię tracę.

Nie mogę uwierzyć, że przestajesz mnie kochać.

Nie mogę uwierzyć, że nie chcesz przy mnie trwać.

A przecież poświęciliśmy dla siebie tak wiele.

Tyle łez.

Tyle wyrzeczeń.

Tyle przeprosin.

Tyle kłótni.

Tyle bezsensownego dociekania.

Tyle nieporozumień.

Tyle niedopowiedzeń.

Tyle złości.

Tyle smutku. 

Tyle podejrzeń. 

A przecież tak bardzo się kochamy. 

Kocham Cię.

Uwielbiam Cię.

Chcę Cię.

Podziwiam Cię.

Zależy mi, okropnie.

Nie chcę bez Ciebie, zdecydowanie.

Nie odpisujesz.

Ciągle myslisz o końcu.

Płaczesz beze mnie.

Płaczę bez Ciebie.

Przecież tak strasznie boje się Cię stracić.

Wszystko zepsułem.

Chyba już nie naprawię.

Tracę wszystko co najważniejsze.

I coraz mniej mogę zrobić.

Utonę w koszmarnych myślach.

Zamknę się w swojej głowie.

Nikogo nie wpuszczę.

Bo należy tylko do Ciebie.

Przegrałem ze sobą.

Tak bardzo się starałem.

Widocznie jestem zbyt słaby.