Eden is not enough.

Byłem nad Dunajcem i było fajnie

Wczoraj wyjechał nasz dendowski druid-Michał, ale za to zyskaliśmy innego towarzysza-Mateusza(mnicha)

Ostatnia sesja w miare fajna, szkoda tylko ze nie czuje narazie klimatu który powinien towarzyszyć d&d, nikt nie chce współpracować każdy prawie gra na własną rękę, na następną sesje zaproponowałem żeby każdy przygotował historię swojej postaci, i sobie opowiemy i będzie fajnie Postanowiłem,że moja postać będzie trochu rypnięta(będzie mieć rozdwojenie jaźni)

Jutro mam urodziny Ciekawe co gotuje mi moja luba, gdy u niej byłem nie mogłem nawet wejść do pokoju, bo coś się tam tworzyło Właśnie ściagam sobie nwn, pogramy sobie potem z MInim i też będzie fajnie, jutro kolejna próba tego czegoś czego nie potrafie zagrać, bo nigdy tego nie robiłem, ale trudno