Wieczory sa coraz zimniejsze, w powietrzu czuć jesień, niby wieje jeszcze taki lekki wiaterek, ale czuć w nim już nie pokój. Wszystko zmienia się, świat biegnie wciąż do przodu z każdym dniej coraz dalej. Dni kończą się zamykajac pewne rodziały.
Dziadziu od Twojego odejcia minęło już pół roku, a mi ciągle się wydaje jakbym wczoraj widziała Cię jeszcze uśmiechnietego, pełnego życia i energii. Codziennie o Tb przypomina mi kołyszaca sie na wietrze wierzba, którą razem zasadziliśmy. Tak bardzo tęsknie za Tobą. Niby mama teraz stara sie, bda o warzywny ogród, ale to już nie to samo. Co roku sadziłeś słoneczniki, zawsze z dziewczynami wykradałysmy je tak zebyś tylko nie zauważył, potem po kryjomu wyjadałyśmy ziarenko po ziarenku. Dzisiaj to juz nie możliwe, nie ma Ciebie nie ma i tych kwiatów.
Tyle radosci sprawiało Ci patrzenie jak w polu dojerzewają owoce i warzywa, było to to co naprawde lubiałeś.
Wiesz dziadziu ostatnio byłam na strychu i znalazłam swoje lalki, a wsród nich tą jedyna niezwykła, którą dostałam od Ciebie. Pamiętasz zawsze o nia wypytywałeś czy mam ją jeszcze. Teraz już wiem ze zachowam ją na zawsze, ona jest najcenniejsza bo otzrymałam ja od Cb. Dla innych moze być to zwykła lalka dla mnie jest bezcenna. W niej tkwią wspomnienia <3 !!!
Kocham Cię Dziadku i tęsknie <3 !!!
W Twych ramionach najbezpieczniej ;*