powrót

Melancholia to kolia z chwil niebieskich co są jak pinezki
gdzie na stole układa jak pasjans, się na to człowiek
kładzie nagi
z nieuwagi
na małe kuj kuj kuj
idź pan w chuj z taką kolią
co robi duszę niespokojną, duszę niespokojną

halo, dzwoni do mnie, proponuje narkotyki

tytułowy powrót nie wiem jak mam określić

nie wiem czy jest dobry

wolałbym go uniknąć

ale powstał z sytuacji i okoliczności

juz trochę zatraciłem się w czasoprzestrzeni

juz nie liczę dni bo nie odnoszę wrażenia ich skończoności

poza tym coraz mocniej przenika mnie oniryczna warstwa mojej świadomości

te rzeczy sa dobre

ale nie mają wartości

a takie życie bez wartości jest marne, nie jest dla mnie na dłuższa metę

więc na razie pozostaje mi takie trwanie

i tworzenie jakiegos świata w czasie który nie mija

aż w końcu wrócę do życia, czas popłynie tak jak zawsze

i najmocniejszy narkotyk tchnie we mnie życie

zagrają pieśni.