A oto moja żarówka z lampki nocnej
Nie mam co robić, to fotografuję mój pokój ;p
I w końcu rozkminiłąm, jak dodać podpis do zdjęcia
Więc będę ,,Panną McCartney''
Po wczorajszym wieczorze dosłam do wniosku, że dzieciom takim, jak ja, nie powinno puszczać się rock and rolla ;p
Ok. północy słuchałam Paulowego ,,Honey Hush'' i zaczęłam skakać i tańczyć drąc się na całe gardło, następnie rzuciłam się na łóżko i zaczęłam gwałcić poduszkę ;p
Moja mama przyszła zza ściany i przywołała mnie do porządku, w przeciwnym razie wyleciałabym chyba z tą poduszką za okno ;p
A jeszcze wcześniej przyszła Dżastinka ;*** która robiła mi pseudo porządek na biurku oraz dwie idiotki testowały maskarę do ust czyt. zwykłą czarną maskarę nałożyłyśmy w miejscu, gdzie raczej nie powinna być ;p
Ach ten mózg z wyprzedaży na Allegro xd
Ale się dzisiejszy dzień ciągnął
Oczywiście tatuś mnie obudził telephonem w drodze do Włoch, potem z tygodniowym wyprzedzeniem dostałam ,,kobiecych problemów'', nie mogłam sie uspokoić, darłam się na wszystkich napotkanych ludzi, próbowałam się uczyć, ale mój organizm protestował, trzęsły mi się ręce, wnętrzności wykonywały jakieś dziwne, nieokreślone czynności, czułam, że zaraz wybuchnę, po prostu nic, tylko iść spać lub zapaść w stan hibernacji
Dopiero wieczorny spacer na Kaliską do Gosi ;*** i spowrotem na Sawy przez Żarnowiecką i Balcera, oraz ponowna wizyta Tiny pomogły mi się jakoś doprowadzić do normalności.
Czyli wniosek jest taki: brakowało mi świeżego powietrza i nutki szaleństwa, oraz oglądania przygód rodziny Lubiczów z Klanu na You Tubie i gry w Lego Racers z ,,enterującą'' Tiną xD
Jutro będzie lepiej, a pojutrze... nie po futrze, tylko jeszcze lepiej, bo od 7.30 do 18 Zetpeite i Makdonalds z pysznym kapuczino z dziewuszkami ;***
I can't wait
Dobra, pora zakończyć ten denny dzień tą fajną nutką:
Maj Brejw, maj brejw maaaaj breeeejw feeeejs
i powiedzieć sakramentalne ,,Dobranoc Państwu!''
Tak więc Dobranoc Państwu!